Aktualności

Jacek Kamiński – zwycięzca konkursu #Realizacja_Miesiąca Październik

jacek kaminski sufity napinane

W październiku zwycięzcą został Pan Jacek Kamiński i jego realizacja niesamowitego sufitu w pokoju dziecięcym. Zapraszamy!

Olga Bednarek, spec. ds. marketingu w Alteza: Witaj Jacku. Po pierwsze, gratuluję serdecznie wygranej w konkursie Realizacja Miesiąca Październik! Świetna praca! Może na wstępie opowiesz nam coś o sobie. Ile czasu zajmujesz się sufitami napinanymi?

Jacek Kamiński: Dzień dobry, dziękuję bardzo! Po pierwsze to dziękuję wszystkim, którzy zagłosowali na mnie w tym plebiscycie, a w szczególności dziękuję Rafałowi Karczewskiemu, firmie Art Raphael z Koszalina za to, że zainicjował moje uczestnictwo w konkursie. Mam 43 lata urodziłem się w Gdańsku, od 4 roku mieszkam w Rumii. Z moją ukochaną żoną mamy 4-letniego syna Łukasza. Oni, jak i cała moja rodzina, są dla mnie najważniejsi. Niemniej całe życie oddałem Jezusowi Chrystusowi oraz jego matce Maryi, to im zawdzięczam wszystko- rodzinę, pracę, znajomych… Poza tym od roku 2010 prowadzę firmę, która zajmuje się wykończeniem wnętrz, zatrudniam cztery osoby. Sufitami napinanymi zajmuję się od stycznia 2015 roku.

sufit napinany kaminski
Sufit napinany z motywem nietoperzy w dzień…

OB: Kiedy natrafiłeś na Altezę i co zadecydowało o tym, aby nawiązać z nami współpracę?

JK: Jesienią w 2014 roku byliśmy z niewielką grupą na imprezie andrzejkowej w Jastrzębiej Górze w którymś z lokalnych hoteli. Mój wzrok przykuł sufit, na którym rozpościerała się ogromna tafla szkła, a że w tamtym czasie już od kilku lat zajmowałem się wykończeniem wnętrz, bardzo mnie to zainteresowało. Wtedy nie wiedziałem, że to tak zwany sufit napinany, jednak zorientowałem się, że żaden szklarz ani żaden kierownik budowy nie odważyłby się na montaż tak wielkiej tafli szkła :), nie wspominając już o jego transporcie na miejsce montażu. Tym samym stwierdziłem, że jeżeli nie jest to szkło, to muszę potrafić to robić, to jest zbyt piękne, żeby nie mieć tego w ofercie wykończenia wnętrz. Po powrocie do domu wpisałem w wyszukiwarkę w Internecie: sufit jak szkło i tak po kilku kliknięciach natrafiłem na Altezę, która na szczęście chyba wtedy jako jedyna organizowała szkolenia z sufitów napinanych. Inne firmy tj. producenci sufitów napinanych (było ich bardzo niewiele) nie dawały szansy takiego rozwoju.

OB: Opowiedz nam coś więcej o zwycięskim suficie? Jak przebiegły prace?

JK: Zwycięski sufit jest jednym z elementów wykończenia całego mieszkania, które robiliśmy od stanu deweloperskiego aż “pod klucz”. Beata, moja klientka na pierwszym spotkaniu od razu zaznaczyła mi, że całe mieszkanie jest do zrobienia, dosłownie wszystko, ale żebyśmy nie dotykali sufitu w pokoju dziecka, że znajdzie artystę, który namaluje na tym suficie farbami jakieś nietoperze czy coś podobnego. Od razu wiedziałem, o czym będę rozmawiał z Beatką 🙂

OB: Nad czym aktualnie pracujesz? Czy zbliża się jakiś ciekawy projekt na horyzoncie?

JK: Aktualnie wykańczamy wnętrze domu szeregowego u Grzesia i Izy – moich starych znajomych z Rumii. Tu też znajdą się jakieś “napinki”.  Obecnie nie szykuje się nic nadzwyczajnego, ale zobaczymy jak to będzie. Coraz mocniej moja żona czyli moja księgowa, mój człowiek od marketingu… czyli po prostu moje wszystko w firmie, zajmuje się marketingiem jeżeli chodzi o sufity napinane. Nie ukrywam, że taki jest cel naszej podróży jeżeli chodzi o pracę: napinać każdego dnia.

sufit napinany ksiezyc
Sufit napinany z motywem nietoperzy przy zapalonym świetle. Podświetlony księżyc tworzy niesamowity klimat w pokoju.

OB: Co Twoi klienci najczęściej wybierają? Czy coraz częściej pojawiają się nadruki, czy Klienci jednak wybierają klasyczne kolory folii?

JK: Póki co rzeczywiście górę bierze czarny połysk, jednak w rzeczy samej widzę coraz większe zainteresowanie nadrukami, których do tej pory zrobiliśmy dość sporo.

OB: Czy może przypominasz sobie, jaka była najciekawsza lub największa realizacja, której się podjąłeś?

JK: To pytanie jest super jednak, nie jest łatwo odpowiedzieć jednoznaczne, tzn. jest kłopot z określeniem tylko jednej realizacji, zatem jeżeli Pani pozwoli to opowiem  moim zdaniem o najciekawszych realizacjach.

– Tuż za Gdańskiem napinaliśmy sufit szary połysk w jednym kawałku 60 m2 i gdyby był prostokątem, to by nie było przecież co opowiadać, jednak narożników było tyle, że nadając im symbole literowe ostatni narożnik  zakończył się w połowie drugiego alfabetu – był stres.

– W roku 2019 zlecenie w klinice dentystycznej 38 sufitów w sumie ponad 400m2, większość to sufity matowe i niemal same prostokąty i też nie było o czym opowiadać, gdyby nie to miejsce – Rejkiawik, Islandia. Zorganizować dostarczenie profili oraz powłok do tak odległego kraju to duże wyzwanie, ale było co zwiedzać po pracy.

– Gdynia – Witomino. Niby zwykły salon, jednak sufit podzielony na 3 części, niemal brak odcinków prostych, same łuki i co najtrudniejsze – łuki te nie były regularne. Tu potrenowaliśmy montaż stelaży po łukach oraz zrobienie rysunku niezbędnego do zamówienia powłok – to chyba najbardziej do tej pory wymagający sufit. Dał “w kość”, ale co nas nie zabije to nas wzmocni 🙂

OB: Nie ukrywamy, że nasza firma mocno się rozrasta. Czy masz w planach skorzystać z naszych paneli lustrzanych lub tapet? Co sądzisz o tym pomyśle?

JK: Tak wiem, firma Alteza nie stoi w miejscu, było to dobrze widać na ostatnim spotkaniu branżowym i bardzo mnie to cieszy. Panele lustrzane –  miałem zaszczyt być na szkoleniu z tego produktu. Miałem już jedno czy dwa zapytania klientów o ten temat jednak cena chyba trochę ich stłumiła. Na ten moment nie mam za bardzo dostępu do klientów biznesowych tj. właścicieli hoteli, biur i podobnych. Jednak mam nadzieję, że zmieni się to, czasem wystarczy otrzymać jeden telefon i wskakujesz ze swoim biznesem na inny tor. Tapety, rzeczywiście wracają po latach do szeroko pojętej „wykończeniówki”. Widziałem na ostatnim spotkaniu branżowym Altezy stoisko właśnie z tapetami. Trochę znam się na tapetach i te od Altezy to wysokiej klasy produkt – kto się zna, to potwierdzi moje zdanie, wystarczy tapetę dotknąć, aby się o tym przekonać. Szczerze mówiąc dobrze, że mi Pani przypomniała o tych tapetach 🙂 tym bardziej że tam, gdzie teraz wykonuję zlecenie mamy do montażu dwie niemałe foto-tapety.

OB: Dziękuję Ci za tą niezwykle przyjemną rozmowę! Mam nadzieję, że już niedługo będzie nam dane się spotkać przy kolejnej ciekawej realizacji!

JK: Pozdrawiam również i dziękuje 🙂

Zapraszamy na stronę Pana Jacka: www.designjk.pl

Chcesz zgłosić swoją realizację do konkursu? Zgłoś się na naszym Facebooku lub napisz na adres: media@alteza.pl

Sprawdź nasze kanały Social Media!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *