Aktualności

Sufitowa Brygada Kobiet Altezy- jak Panie radzą sobie z sufitami napinanymi?

Rozmowca miesica 1 1
Cykl szkoleń dla Pań oficjalnie został zakończony. Idealnym podsumowaniem kobiecych kursów będzie komentarz samych uczestniczek. Przypominamy, że stworzenie Kobiecej Brygady Sufitowej Altezy narodziło się właśnie w Dzień Kobiet. Zapewniamy, że to nie jest nasze ostatnie słowo! – przewidujemy cykliczne warsztaty dla instalatorek sufitów.
O nowo pojawiających się terminach szkoleń będziemy informować na naszej stronie facebookowej.  Dzisiaj o swoich wrażeniach i przygodzie z sufitami napinanymi opowiedzą: Izabela Rut i Dorota Matusiak. Obie Panie miały okazje wziąć udział w szkoleniach Altezy.
M: Miło mi ponownie Was powitać. Na dobry początek może powiecie kilka słów o sobie, krótko się przedstawcie…

Izabela: Dzień dobry, mam na imię Iza ale mówią na mnie Matka Polka! (śmiech). Jestem szczęśliwą mamą trójki dzieci, mam także wspierającego męża, razem tworzymy naprawdę zgarną rodzinę. Głównie skupiam się na wychowaniu pociech i rozwoju osobistym. Uprzedzam pytanie, tak, da się to idealnie łączyć.

Dorota: Witam, nazywam się Dorota Matusiak i pochodzę z okolic Łodzi, miałam do Was całkiem blisko. Tak jak moja koleżanka również chce się rozwijać i podnosić swoje kwalifikacje.

M: Obie Panie podkreślacie rolę rozwoju osobistego w swoim życiu, to dlatego podjęłyście decyzje o wzięciu udziału w szkoleniu z sufitów napinanych ?

Dorota: Ja tak naprawdę cały czas szukam nowych wyzwań, zobaczyłam, że szkolenie odbywa się za darmo w ramach Dnia Kobiet, także nie zwlekałam i zapisałam się na kurs. Firmę Alteza kojarzyłam już wcześniej, przeważnie z facebookowych grup. Widziałam sporo zdjęć realizacji, które nie ukrywam mi się podobały.

Izabela: Ja za to uważam się za osobę bardzo kreatywną, nieustannie szukam pasji, która mnie wręcz uskrzydli.

image00025
M: Jesteście bardzo skromne (śmiech). Sufity napinane można nazwać właśnie uskrzydlającą pasją?

Izabela: Zdecydowanie. To również dlatego, że mój mąż jako pierwszy zaczął interesować się tematyką wykończeń wnętrz. Jestem silnie związana z moją rodziną i chce spędzać z nią jak najwięcej czasu, dlatego cieszę się, że połączymy zawodowo siły z moim małżonkiem. Sufity napinane mają wachlarz zalet, a praktycznie żadnych wad. Niestety jest to wciąż niszowe rozwiązanie w Polsce. Wspólnie z mężem pragniemy „rozkręcić” się na rynku.

Dorota: Ja dopiero zaczynam przygodę z sufitami, powoli się wszystkiego uczę. Za wcześnie by powiedzieć czy ta droga na stałe mi się spodoba. Na razie jak najbardziej chce się rozwijać w tym temacie, ale co będzie dalej? Zobaczymy.

M: Izo, Ty masz większe doświadczenie w branży, od jakiego czasu zajmujesz się sufitami napinanymi i pomagasz swojemu mężowi?

Izabela: Mój mąż zaczął zakładać sufity w ubiegłym roku. Nadal jesteśmy nowi, ale coraz bardziej rozwijamy skrzydła.

M: Jak czujecie się w pracy, która teoretycznie jest bardziej popularna wśród mężczyzn?

Izabela: Całkiem dobrze, myślę, że nie jest trudno się odnaleźć. Aktualnie coraz więcej kobiet wykonuje prace, która z pozoru była przeznaczona dla męskiej grupy. Sufity napinane to naprawdę przyjemne zajęcie, pobudza wyobraźnie i można trochę poszaleć stosując różne rozwiązania.

Dorota: Niestety spotykamy się z wieloma stereotypami i mężczyźni nadal cieszą się większym poważaniem. Tak na pewno jest w branżach budowlanych. To się cały czas zmienia i warto to zmieniać. Nie dla wszystkich kobiet nada się zajęcie w budownictwie, tutaj potrzeba jednak trochę siły i zawzięcia. Chociaż z drugiej strony, przyznam, że ja czuje również wsparcie ze strony facetów.

Izabela: Jeśli mogę się jeszcze wtrącić, stereotypy faktycznie nadal są widoczne. Zdarza się często, że klienci wolą rozmawiać z mężczyznami, wówczas my musimy wykazać się wysoką kompetencją i pokazać, że również jesteśmy godne zaufania. 

NEW 6380
M: Co jest przewagą kobiet?

Dorota: Mężczyźni potrafią dobrze doradzić, ale pod względem estetycznym to MY mamy magiczne oko i widzimy znacznie więcej. Sądzę, że kobiety są ogólnie lepiej zorganizowane w życiu, nie tylko w pracy. 

Izabela: Kobieta ma więcej wyobraźni, jedyną, znaczą przewagą mężczyzn jest to, że jest ich więcej w branży- przeważają liczebnie i jeszcze pewnie długo będą.

M: Co do magicznego oka- to nie bez powodu kobiety znają i odróżniają więcej kolorów (śmiech). Zbliżając się już do końca- w dość dużym skrócie, wymienicie zatem największe plusy i minusy pracy z sufitami?

Izabela: Największy plus to przede wszystkim przełożenie pasji na nasz zawód- tworząc sufity naprawdę tworzymy coś oddając kawałek siebie, po prostu nam zależy. A minusy…presja, aby sprostać oczekiwaniom najbardziej wymagających klientów. Czasami trafi się ktoś mało przekonany z różnymi pomysłami na projekt- tutaj wówczas musimy wkroczyć i odpowiednio doradzić.

Dorota: Widzę, że mamy podobnie. Ja też uważam, że ogromnym plusem jest zobaczenie satysfakcji klienta po naszej wykonanej pracy, ale ja lubię być w swojej firmie głównym dowodzącym- odpowiadam tylko przed sobą i przed tym jak wykonam dane zlecenie. A największy minus to wysiłek fizyczny, bez tego się nie obejdzie. Trzeba się troszkę nadźwigać.

NEW 6441
M: Jakie są Wasze najbliższe plany zawodowe?

Izabela: Ja bym w przyszłości chciała założyć i utrzymać rodzinną firmę wraz z dziećmi, oczywiście zajmowalibyśmy się sufitami napinanymi (śmiech). Może to nie jest najbliższy cel, ale małe marzenie, które postaramy się zrealizować.

Dorota: Ja bardzo bym chciała wziąć udział w szkoleniu z gwieździstego nieba. Chodliwy temat, klienci często interesują się tymi sufitami, a dla mnie to cenna umiejętność.

M: Brzmi ambitnie, nie pozostaje mi nic innego jak trzymać za Was mocno kciuki. Co do szkolenia z gwieździstego nieba, to nie mamy jeszcze terminu, ale zapewne niedługo coś się pojawi w naszym kalendarzu. Jesteście świeżo po szkoleniu podstawowym, podobało się?

Dorota: Była świetna atmosfera, mi się bardzo podobało. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Warsztaty mogę śmiało polecić przyszłym kursantkom.

Izabela: Ja dowiedziałam się tego, czego oczekiwałam. Chciałam bardziej poznać teorię i praktykę. Teraz więcej rzeczy mogę konsultować z mężem.

M: Najważniejsze, że jesteście zadowolone ze szkolenia. Jako jedyna firma w Polsce, zorganizowaliśmy dedykowane kursy dla Pań, był to nasz debiut i dobrze, że się udał. Dziękuje Wam bardzo za poświęcony czas. Będziemy z niecierpliwością czekać na efekty Waszych prac. Informujcie nas na bieżąco.

Izabela: Dzięki!

Dorota: Dziękujemy bardzo!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *